ROZKOSZE ŻYCIA
Wszystko dziś biada: "lepiej wcale nie żyć" i pesymizm słychać zewsząd jęk:
A jednak, państwo zechciejcie mi wierzyć, życie jest piękne, życie ma swój wdzięk;
Umieć je cenić to pierwsza zaleta, nie żądać więcej, niż nam może dać;
Wówczas, braciszku, jak mówi poeta, garściami rozkosz zewsząd będziesz brać!
Choć wszystko wezmą ci losy przeciwne, pociechę pewną zesłał dobry Bóg:
To- że tak powiem - szczęście n e g a t y w n e, tego nie wydrze ci najsroższy wróg;
Gdyś tego szczęścia przeniknął sekreta, pogodny idziesz wśród gromów i burz;
Gdzie nogą stąpisz - jak mówi poeta - wszędzie ci życie kwitnie wieńcem róż!
Wszędzie radości znajdziesz nowe źródło i do rozpuku śmiejesz się raz wraz;
Patrzysz, jak grzebią jakieś stare pudło, pomyślisz sobie, na mnie jeszcze czas!
Przystaniesz sobie za trumienką z boku, posłuchasz śpiewu i żałobnych mów,
Dziewczątko małe uszczypniesz gdzieś w tłoku, już się od dawna tak nie czułeś zdrów.
Wjdziesz na miasto dla użycia ruchu, z daleka widzisz jakieś twarze dwie;
To Rydel komuś wierci dziurę w brzuchu - pomyślisz sobie: "dobrze, że nie mnie"
Niedługo szukasz za nową podnietą; na Warszawskiego do kawiarni idź:
Przeczytasz sobie Hoesicka felieton - no i sam powiedz: czy nie warto żyć?
W zimowy wieczór spieszysz do teatru, w fotelik miękki rozkosznie się wtul:
Ciepło, zacisznie, ni śniegu, ni wiatru, tragedii sobie wysłuchasz jak król!
Z piątego aktu prosto na kolację, w gazetce znowu jest nowinek dość:
Tu masz bankructwo tam znów licytację, z trzeciego piętra zleciał jakiś gość!
Tak sobie chodzisz radosny jak ptaszek, radosną wszędzie widzisz życia twarz;
Wreszcie znużony i syt już igraszek, wracasz do domu: własny kluczyk masz;
Słychać szmer jakiś: zaglądasz przez szparkę: I jak tu człowiek się nie cieszyć ma?
Tam ktoś.. ten kogo ... właśnie twą kucharkę; Pomyślisz sobie: "dobrze że nie ja"
Śmiejesz się błogo przed zamknięciem powiek i dziękczynienia czynisz korny gest:
Byle chciał tylko, znajdzie szczęście człowiek, nie ma co mówić - dobrze jest, jak jest!
Więc choć świat biada: "lepiej wcale nie żyć" i pesymizmu słychać zewsząd jęk,
Najmilsi bracia, zechciejcie mi wierzyć, życie jest piękne, życie ma swój wdzięk
Tadeusz Żeleński-Boy napisane w 1909
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz