piątek, 23 października 2015

William Carlos Williams - Przystań

Przystań

Z pewnością tam, w wielkich dokach panuje spokój mój umyśle;
tam, wśród statków przycumowanych na rzece,
Wyjdź nieśmiałe dziecko,
i schroń się wśród wielkich statków
rozmawiających z takim spokojem.

Może uda ci się zasnąć w ich pobliżu,
a może nawet któryś z nich weźmie cię na kolana,
do ranka, bo zawsze bywa ranek,
kiedy można to wszystko przypomnieć!

O czym tak rozprawiają? Bóg jeden wie i Bóg tylko wie,
jak niewiele to znaczy, skoro nie możemy ich zrozumieć.
Ale z pewnością mówią o morzu,
co do tego nie może być wątpliwości.

Jaki to głos kojący. Odpocznij!
To jedno teraz mnie obchodzi. Ich zapach uśpi nas. Zapach!
Tutaj wody morza mieszają się z wodami rzeki-
przynajmniej tak się wydaje, bo może tak nie jest -
ale jakie to ma znaczenie?

Wody morskie. Spokojne tu i gładkie.
Jak wolno poruszają się, z wolna wypróbowując cumy,
które kołyszą się i skrzypią rozdzierająco.
Tak, rozmawiają z pewnością o otwartym morzu.

William Carlos Williams (1883-1963)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz